Wspólny projekt Europejskiej Agencji Kosmicznej i Roskosmosu, który zakładał własne badania na powierzchni Marsa rozpoczął się od kraksy. Lądownik
Schiaparelli, który 19.10.2016 r. miał wylądować na Czerwonej Planecie rozbił się o jego powierzchnię. Sonda Mars Reconnaissance Orbiter wykonała pierwsze
zdjęcia, które potwierdzają upadek. Jeden z kolejnych etapów tej misji zakłada przetransportowanie na planetę m.in. własnych łazików.
Uderzenie miało nastąpić przy prędkości ponad 300km/h
fot. ESA
Początek niezbyt udany, ale sam projekt już wcześniej nie należał do perfekcyjnie przeprowadzanych. Z powodu m.in. zmian rakiet nośnych na najbardziej właściwą oraz w wyniku usterek jedne z pierwszych etapów misji były
przekładane.
Na opublikowanych zdjęciach widać miejsce, gdzie doszło do upadku lądownika. Uderzenie miało nastąpić przy prędkości ponad 300km/h prawdopodobnie z powodu zbyt wolnego wytracania prędkości. Aktualnie mówi się, że doszło do
awarii systemów hamowania oraz niesprzyjających warunkach, tj. burzach pyłowych, które mogły przyczynić się do katastrofy.
W najbliższych dniach sonda wykona serię zdjęć, co ułatwi oszacowanie zniszczeń. Na szczęście sama
misja ExoMars nie została zawieszona. Na orbicie planety znajduje się sonda Trace Gas Orbiter, która skoncentruje się na badaniu składu atmosfery Marsa.
Przypomnijmy, że start orbitera i lądownika Schiaparelli nastąpił 14 marca 2016 roku z kosmodromu Bajkonur. Co ciekawe, w 2020 roku na Marsie mają wylądować dwa
łaziki - jeden Europejskiej Agencji Kosmicznej, drugi Roskosmosu. Czy jednak upadek lądownika nie wstrzyma tych zamierzeń?
Spodziewamy się nowych materiałów wideo oraz zdjęciowych z upadku, które rzecz jasna opublikujemy na łamach naszego portalu. Zgodnie z planem mają zostać opublikowane przez ESA i Roskosmos w najbliższych dniach.
Miejsce zdarzenia fot: NASA/JPL-Caltech/MSSS
Źródło: esa.int
fot: esa.int, NASA/JPL-Caltech/MSSS