Istnienie
dziewiątej planety w naszym Układzie Słonecznym to temat gorący. Na początku 2016 roku świat obiegła sensacyjna wiadomość ogłoszona przez dwóch profesorów - Kinstantina Batygina i Mike’a Browna. Teraz publikują oni
nowe dane, które właśnie krążą po świecie. Czy wkrótce istnienie Planety X okaże się faktem? Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Artystyczna wizja Planety 9 Autor: ESO/Tomruen/nagualdesign
Na początku 2016 roku prof. Mike Brown i Konstantin Batygin opublikowali pierwsze
dowody na to, że w naszym Układzie Słonecznym może być inna planeta. Uważa się, że to hipotetyczne ciało orbituje w bardzo odległym od Słońca punkcie, czego dowodem są orbity niektórych skrajnych obiektów pasa Kuipera.
Od tej pory powstało wiele badań, które próbowały dokładniej określić
lokalizację Planety 9. W ostatnim z badań Brown i Batygin przeprowadzili analityczną ocenę wszystkich procesów, które wskazały na obecność Planety 9. Podsumowując, wskazania te sugerują, że istnienie tego ciała jest nie tylko prawdopodobne, ale także istotne dla Układu Słonecznego. Panowie stwierdzili ponadto, że trudniej byłoby wyobrazić sobie Układ Słoneczny bez Planety 9 niż z nią.
Jak Konstantin Batygin wyjaśnił w ostatnim oświadczeniu prasowym NASA: "Obecnie istnieje
pięć różnych linii dowodów obserwacyjnych wskazujących na istnienie Planety 9. Gdybyś usunął to wyjaśnienie i wyobrażał sobie, że planeta dziewiąta nie istnieje, generujesz więcej problemów niż rozwiązujesz. Nagle masz pięć różnych łamigłówek i musisz wymyślić pięć różnych teorii, aby je wytłumaczyć”.
Artystyczna wizja Planety 9 Autor: ESO/Tomruen/nagualdesign
W roku 2016 Brown i Batygin opisali
pierwsze trzy linie dowodów obserwacyjnych Planety 9. Jest to sześć skrajnych obiektów pasa Kuipera, które poruszają się wysoce eliptycznymi ścieżkami wokół Słońca, które wskazują na niewidoczny mechanizm wpływający na ich orbitę. Drugi to fakt, że orbity tych ciał są nachylone w taki sam sposób - około 30 ° w dół do płaszczyzny pasa Kuipera. Trzecia wskazówka pojawiła się w formie
symulacji komputerowych, która zawierała Planetę 9 jako część Układu Słonecznego. W oparciu o te symulacje okazało się, że więcej obiektów powinno być pochylonych względem płaszczyzny słonecznej o około 90 stopni. Dzięki swoim badaniom Brown i Batygin znaleźli pięć takich obiektów, które pasowały do tego wzoru orbitalnego.
Od czasu opublikowania oryginalnego artykułu pojawiły się
dwie dodatkowe informacje na temat istnienia Planety 9. Jedna dotyczyła niewyjaśnionych orbit obiektów Kuipera, które okazały się orbitować w przeciwnym kierunku niż wszystko inne w Układzie Słonecznym. To było oznaką wskazującą, że stosunkowo blisko ciała, działa potężna siła grawitacyjna mająca wpływ na ich orbitę.
A potem pojawił się
drugi argument przedstawiony w drugim dokumencie - który budowała Elizabeth Bailey, studentka Batygin. Badanie wykazało, że Planeta 9 była odpowiedzialna za przechylenie orbit planet Układu Słonecznego w ciągu ostatnich 4,5 miliarda lat. To nie tylko dostarczyło dodatkowych dowodów na Planetę 9, ale także odpowiedziało na długą tajemnicę w astrofizyce - dlaczego planety są nachylone o 6 stopni w stosunku do równika Słońca.
Mike Brown i Konstanin Batygin wspólnie pracują nad Planetą 9. Autor: Lance Hayashida/Caltech
Ostatnie badania wykazały również, jak i
gdzie powstała Planeta 9. Podczas gdy niektórzy sugerowali, że planeta ruszyła na brzeg Układu Słonecznego po uformowaniu bliżej Słońca, inni sugerują, że może to być egzoplaneta, która został schwytana na wczesnym etapie historii Układu Słonecznego.
Najłatwiej byłoby jednak gdyby ten odległy obiekt udało się
zaobserwować. Obecnie Batygin i Brown próbują to zrobić, używając Teleskopu Subaru w Obserwatorium Mauna Kea na Hawajach.
Jeżeli odkrycie zostanie potwierdzone, to Plutona zdegradowanego w 2006 roku z miana dziewiątej planety zastąpi obiekt o rozmiarach zbliżonych do Neptuna, który jak wynika z pierwszych analiz okrąża Słońce tylko raz na 15 tysięcy lat. Przypomnieć również należy, że Mike Brown już w 2016 roku twierdził, że obiekt jest tak duży, że nie powinno się dyskutować na temat tego czy to prawdziwa planeta.
Konsekwencjami istnienia Planety 9 jest fakt, że zaznaczone na niebiesko obiekty muszą istnieć
fot. Caltech/R. Hurt (IPAC)
Do tej pory nie udało się jej jednak zaobserwować, a odkrycie oparte jest na obserwacji innych znanych obiektów znajdujących się poza orbitą Neptuna. Według wyliczeń naukowców planeta o ogromnej masie oddziałuje na nie i trudno nie twierdzić, że działanie to jest spowodowane przez planetę wędrującą po
obrzeżach Układu Słonecznego.
Po ogłoszeniu tej sensacyjnej wiadomości błyskawicznie powrócił temat
Planety X zwanej również
Nibiru, którą do 2012 roku straszono mieszkańców Ziemi. Wtedy też twierdzono, że tajemniczy gigant zdemoluje nasz Układ Słoneczny. Prawdę na ten temat można przeczytać w naszym artykule -
NIBIRU (PLANETA X) Koniec Świata 2012 - Bzdura czy Prawda?, w którym zdementowaliśmy sensacyjne plotki na temat końca świata, nie wykluczając natomiast, że sam obiekt jak najbardziej może istnieć.
Czy wkrótce istnienie Planety 9 lub jak kto woli Planety X okaże się faktem? Być może. Jednak tak jak pisaliśmy w 2016 roku, tak i teraz
powtórzymy się w podsumowaniu - warto podejść do tematu rozsądnie i poczekać na jeszcze więcej danych. Wciąż wiemy mało. Z naszej strony możemy zapewnić, że o nowych doniesieniach na pewno Was poinformujemy. Zostańcie z nami.
Zobacz też:
- NIBIRU (PLANETA X) Koniec Świata 2012 - Bzdura czy Prawda? - lipiec 19 2010
- Odkryto ogromną Planetę X - nową 9 planetę Układu Słonecznego? - styczeń 21 2016
Źródło: universetoday.com,
nasa.gov