Niespełna tydzień temu plamy słoneczne oznaczone numerem 1618 odnotowały wzrost aktywności. Rozbłyski klasy M1.4 oraz M3.5 wskazywały na dalszy rozwój zdarzeń. Wczoraj do gry wkroczyła grupa plam 1620, notując rozbłysk o najwyższej sile M2.2. Podobnie jak w przypadku plam 1618 istnieje prawdopodobieństwo kolejnych rozbłysków o podobnej mocy.
Po grupie 1618 wkraczają plamy 1620 generując rozbłysk klasy M2.2
fot. NASA SDO
20 listopada plamy słoneczne 1618 zaprezentowały wzrost swojej aktywności pierwszym rozbłyskiem klasy M. Dzień później doszło już do dwóch rozbłysków, w tym silniejszego niż poprzednie (M3.5) (Słońce: Wzrost aktywności plam z grupy 1618 - dwa rozbłyski klasy M). Spodziewano się, że w ciągu kolejnych kilkudziesięciu godzin mogą nastąpić kolejne "wyładowania", które mogłyby zakończyć się koronalnym wyrzutem masy skierowanym w stronę Ziemi. Tak jednak się nie stało, a grupa plam 1618 przesunęła się na zachodnią część tarczy słonecznej.
Wczoraj wzrosła natomiast aktywność grupy 1620. Doczekaliśmy się m.in. rozbłysku klasy M2.2, a więc stosunkowo silnego, porównując go do ostatnio odnotowanych. Podobnie jak tydzień temu prognozuje się szanse na kolejne rozbłyski o podobnej skali. Najpotężniejsza klasa X wydaje się być jednak poza zasięgiem. Warto dodać, że wkrótce możemy spodziewać się następnych "pozytywnych" wyników osiąganych przez kolejne grupy plam.
Zarejestrowane rozbłyski klasy M
Źródło: Astronomia24, helioviewer.org
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.