Astronautom znajdującym się na
Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) grozi niebezpieczeństwo. W ich kierunku pędzi "kosmiczny śmieć" będący fragmentem satelity komunikacyjnego
Iridium. Zagrożenie jest wysokie, bowiem odległość między stacją a śmieciem może wynieść poniżej 1,5 kilometra. Doświadczona załoga otrzymała już polecenia mające na celu wyeliminowanie możliwości
kolizji.
Astronauci nie będą miło wspominać piątku, 13 stycznia 2012 roku.
Piątek, 13 stycznia 2012 roku. Tego dnia astronauci na pewno nie będą wspominać miło. To już
13 przypadek kiedy Międzynarodowa Stacja Kosmiczna staje na przeszkodzie fruwającym fragmentom zwanym potocznie "kosmicznymi śmieciami". W czerwcu 2011 roku zespół musiał ewakuować się do specjalnej kapsuły zacumowanej do stacji statku
Sojuz. Kilkakrotnie dokonywano też odpalenia silników, by minimalnie zmienić położenie.
Kosmiczne śmieci to ogromne zagrożenie. Nawet fragment wielkości telefonu komórkowego jest w stanie
przebić poszycie ISS. Tego typu odłamki poruszają się z
prędkością do 8 kilometrów na sekundę.
Doświadczona załoga otrzymała już polecenie odpalenia silników w celu uniknięcia katastrofy. Operacja rozpocznie się w godzinach popołudniowych (około 17:00). Wiele wskazuje na to, że do takich zdarzeń będzie dochodzić
coraz częściej. Na orbicie krąży bowiem coraz więcej odłamków.
Źródło: nasa.gov