Poszukuje odpowiedzi i nie znajduję jej nigdzie.
Proszę wszystkich o wytłumaczenie tego zjawiska:
Na tym filmie na 0:21 widzimy meteoryt który spala się w atmosferze pod kątem powyżej 50 stopni, wychodząc od dołu.
Przystawiłem linijkę do globusa w sakli 1mm = 100km,wyznaczając linię pola widzenia na kuli. . Odległość 1mm od globusa wyznacza wysokość atmosfery na 100km.
Ku mojemu zaskoczeniu nie da się za pomocą drugiej linijki odzwierciedlić trajektorie lotu meteorytu pod takim katem jak na filmie.
Meteoryt lecąc pod takim kątem może wejść w atmosferę Ziemi na 100km dopiero na odległości kilku tysięcy kilometrów od nas, ale wtedy krzywizna kuli ziemskiej nie pozwoli nam zaobserwować tego zjawiska. Oczywiście można było by widzieć spalający się meteoryt pod takim kątem ale na wysokości około 2,5 tys km. tylko że tam nie miał by się w czym spalać. Meteoryty wychodzące od dołu, mogły by być widziane ale pod kątem mniejszym niż 25 stopni do płaszczyzny Ziemi.
Zapraszam wszystkich do dyskusji i wytłumaczenia mi gdzie popełniłem błąd o ile go popełniłem.
Niestety film nie może być wyświetlony z linka, więc proszę wpisać w wyszukiwarkę youtube:
"2016年 ペルセウス座流星群の火球と永続痕"
2016年8月13日 3:02頃に出現した火球とその永続痕を微速度動画化しました。 明るい火球と現地で30分以上見え続けました永続痕、凄かったです。その様子が伝われば幸いです。"
Gość mówi że ziarenko piasku daje dla obserwatora z 80 km ślad wielkości, szerokości kilkuset metrów, bo jeśli widzimy z tak daleka takiej szerokości pas światła to musi mieć około kilkuset metrów szerokości. Samolot widziany który ma rozpiętość skrzydeł około 50 metrów jest widziany z 12km jako wąski pasek, to jak był by widziany na 80km? Zapewne nie było by go widać wcale.