NIBIRU (PLANETA X) Koniec Świata 2012 - Bzdura czy Prawda?
- 19.07.2010
- RECENZJE
- 100678 czytań
- 19 komentarzy
Czy planeta X (Nibiru) zagraża Ziemi? Czy w 2012 roku dojdzie do końca świata? Czy wiąże się on zarówno z przepowiedniami Majów jak i zbliżającym się obiektem, który miałby zderzyć się z naszą planetą? W dalszej części materiału przedstawimy Prawdziwą teorię na ten temat, odpowiadając na pytania i teorie elektryzujące całą sieć globalną.
Planeta X, Planeta Nibiru? Na samym początku musimy zasmucić wszelkiej maści bajkopisarzy i manipulatorów, którzy na naiwności ludzi biją miliony... Ktoś powie "przecież w sieci są zdjęcia, materiały wideo", na których rzekomo widać już gołym okiem zagrażający naszej planecie obiekt. To jedna, wielka bzdura - fotomontaż i inne tego typu zabiegi. Wielu ludzi szuka sensacji i uważa, że w 2012 roku nastąpi apokalipsa. Mało tego! Gdy Ci bardziej dociekliwi ripostują brakiem informacji z biura NASA, czy brakiem materiałów przesłanych chociażby przez teleskop Hubble, manipulatorzy od razu mają na to kolejne wytłumaczenie - NASA nie chce siać paniki! Ależ to wszystko śmieszne ale idźmy dalej...
Planeta ochrzczona przez manipulatorów nazwą Nibiru, mogłaby być po prostu zwyczajną planetoidą mijającą naszą planetę. Zastanówmy się - po co ktoś wypuszcza setki tytułów dotyczących obiektu X, mającego trafić w 2012 roku w Ziemię? No chyba nie w ramach czynu społecznego, a raczej dla zysku. Dla milionów na koncie, zjedzonych z portfeli tych, którzy uwierzyli, przestraszyli się podobnie jak podczas audycji "Wojna Światów". Uspokajamy, a raczej prosimy o odpowiedź na pytanie - ile końców świata przeżyliście? Pamiętacie okrągły rok 2000? Siejący panikę zniknęli z tysiącami na koncie, zaraz po tym, jak ich teorie, które doprowadziły do tragedii słabych psychicznie okazały się nieprawdziwe.
Jeśli chodzi o sam obiekt to może istnieć (przecież co chwilę w kosmosie odkrywany jest nowy obiekt), ale nie jest w stanie pełnić roli jaką nadali mu "reżyserowie", a mianowicie - bycia autorem katastroficznego zderzenia. Te pseudonaukowe teorie to po prostu brednie i trzeba w końcu w to uwierzyć, no chyba, że jest się w grupie tych, którzy wolą siać panikę i straszyć nieodpornych na manipulację.
Zresztą jak można wierzyć w tego typu bajki:
"Erich von Däniken, mówi o planecie X. Wg niego jednak ciało to, było nie ciałem znajdującym się za Uranem, lecz ogromnym ciałem znajdującym się w miejscu dzisiejszego Marsa. Jednak planeta się rozpadła (Däniken mówi o działaniu rozumnej rasy na planecie). Z jej masy powstał dzisiejszy Mars, a także Wenus (rozpad ciała miałby sugerować obrót ciała w drugą stronę). Pozostałością po rozumnej rasie miałyby być Fobos i Deimos - bazy kosmicznej cywilizacji."
Jedna z legend mówi o działaniach Planety X (Nibiru), które miałyby mieć wpływ na zaburzenia obiegu m.in Neptuna. Riposta jest banalna - "Badania sondy Voyager 2 pozwoliły rozwiązać zagadkę zaburzeń. Okazało się, że masa Neptuna została przeszacowana o ok. 0,5%. Uwzględnienie tej różnicy sprawiło, że zaburzenia zniknęły, oznacza to, że Planeta X nie istnieje".
Pozostałe bajki to tłumaczone teksty Sumerów - pseudonaukowcy uznali, że są to fakty wydając żenujące dzieła w twardej oprawie, które jak widzimy przyjęły się, a raczej zostały okrzyknięte tematem najbliższych lat. Ale przecież człowiek żywi się sensacją, często oceniając nieracjonalnie i pod wpływem emocji. Zresztą... Szkoda słów. Po prostu prosimy o wyciągnięcie wniosków z powyższego materiału. Śpijcie spokojnie i czytajcie Prawdziwe doniesienia na naszym portalu.
Zapraszamy na forum do dyskusji - Koniec świata w 2012 - bzdura czy prawda?