- Miejsce obserwacji: Słowacja, Spacince
- Charakterystyczne cechy obiektu: wygląda jak "gwiazda" ale gwiazdą nie jest.
- Zachowanie się obiektu - obiekt który od kilku do kilkudziesięciu sekund świeci na niebie i "udaje " gwiazde, by nagle szybko "zgasnąć" lub ruszyć się "z miejsca" i odlecieć. Obserwuje je od czasu do czasu od kilkunastu lat, ale tylko trzy razy udalo mi sie je uchwycic:
Nagranie 1 20.12.11 godz. 21.56
Nagranie 2 17.03.2013, h.02.47
- po 3min i 13 sekundzie:
Nagranie 3 17.03.2013 godz. 03:01
- pierwsze piec sekund
Gdy taka fałszywa gwiazda świeci, a później zgaśnie, to w jej miejscu ani w jej okolicy nie pojawiają się już żadne błyski światła itp. a jest tylko czerń nocy.
Jednego razu widziałem dwie satelity NOSS, które leciały w kierunku "gwiazdy" na niebie, i gdy ją mijały, ta "gwiazda" - do tej chwili stojąca w miejscu - nagle ruszyła i zaczęła lecieć z nimi, tworząc z pozostałymi dwoma, formację w kształcie trójkąta.
Innym razem o zmierzchu coś świeciło na niebie jak Jowisz, stojąc w miejscu kilkanaście sekund. Dziwiło mnie to bo ten "Jowisz", był na północnym nieboskłonie. Po kilkunastu sekundach "stania w miejscu" nagle wystrzelił ukosem w prawo i zniknął.
Jeśli widzieliście coś dziwnego na niebie, opiszcie to tu lub na mój email: krisek.poliak@azet.sk
Być może uda się to jakoś wyjaśnić.
Pozdrawiam
Edytowane przez Astronomia24 dnia 18-05-2018 12:11
Wczoraj widziałam coś dziwnego. Kilka razy już mi się zdarzyło to zaobserwować,mianowicie "błyski" na niebie w jednym miejscu, jakby światło odbite od czegoś w przestrzeni kosmicznej, występuje przez chwilkę i znika( nie był to samolot )
Druga rzecz... dziwniejsza, pierwszy raz widziałam, Obiekt zajaśniał na niebie jak gwiazda, następnie zaczął się poruszać i robić jaśniejszy,(jakby większy, tak jakby był coraz bliżej (nie to nie był helikopter, choć podobnie wyglądało na początku) następnie nagle zniknął- szok... nie mam pojęcia co to mogło być, jakieś propozycje?
no to widzę dużo się działo wczoraj bo ja w Gorzowie Wlkp o godzinie 22:33 widziałem czerwony księżyc ... pierwszy raz w życiu , o godzinie 2:21 gdy spojżałem w niebo księżyc miał już swoją jasną barwę .
I teraz pytanie czy kolor księżyca zależy od lokalizacji w jakiej się znajduję i z jakiej na niego patrzymy czy jak ? Bo nigdy takiego czegoś nie widziałem zrobiłem nawet zdjęcie telefonem , nie wiele widać , ale tą czerwień na zdjęciu widać dobrze . Taka ciemna szatańska czerwień .